przeniesione z mychcemymiecdziecko.blox.pl
niedziela, 13 maja 2012
Wracam do żywych. Prawie ujemny wynik HCG wydaje się już nie robić na mnie większego wrażenia. Chyba przywykłam. Godzę się powoli z tym, że czas ucieka a u nas –NIEPŁODNYCH -stan stał się permanentny. Chociaż przysłowie mówi, że „nic nie trwa wiecznie”, to… chyba jednak trwa.
Do rzeczy: Jak w każdy czwartek musimy grzecznie odsiedzieć 4h na szkoleniu w Ośrodku Adopcyjnym. To najdłuższe 4h banałów, jakie tylko można sobie wyobrazić. Z takim też nastawianiem wchodzimy do sali pełnej NIEPŁODNYCH. PANI BEZDZIETNA STARA PANNA radośnie komunikuje, że dziś obejrzymy film. Super! Przynajmniej nie trzeba będzie udawać zainteresowania. Temat odcinka: „Rozwój dziecka w wieku 0-1”. Oooo – wreszcie coś czego nie wiem! I tu następuje coś zupełnie nieoczekiwanego. Przez 20 pierwszych minut Krystyna Czubówna opowiada o różnych sposobach porodu. Z detalami porównywane są pozycje w których maluchy przychodzą na świat. Siedząca obok mnie dziewczyna przez cały czas na zmianę szepcze coś do ucha swojego męża i wyciera łzę. Inne pary też poruszają się niespokojnie na swoich krzesełkach. Po minach staje się jasne, że nie obejdzie się to bez konsekwencji. Dalsza część filmu jest świetna i jak najbardziej na temat. Rzeczywiście kompleksowo opowiada o rozwoju niemowlaków.
Po wszystkim PANI BEZDZIETNA STARA PANNA dla formalności rzuca w powietrze: „I jak się podobał film?”. W tym momencie mąż PŁACZĄCEJ ryczy wrogo: „Nie podobał się”. Zaraz potem argumentuje: „To jak instruktarz jazdy na nartach pokazany osobie sparaliżowanej!”. Wybucha burza. Wszyscy zgadzają się z PŁACZĄCĄ i jej mężem, ale jednocześnie boją, że to celowa prowokacja. Z drugiej strony część z nas na pewno przeszła przez poronienia… Nie wyobrażam sobie z takimi doświadczeniami spokojnie słuchać porad pani Czubówny o wyższości pozycji kucznej nad leżącą. Nie mylimy się. To jest prowokacja. PANI BEZDZIETNA STARA PANNA celem ucięcia dyskusji kwituje krótko: „Taka reakcja jest charakterystyczna dla osób niepogodzonych ze swoją sytuacją”. Żenada.
Dzień wcześniej upewniłam się, że moje 3 zarodki nie żyją -a tu taka „niespodzianka”. To jest nie fair! Tylko, że my – NIEPŁODNI aktywnie walczący o naturalne dziecko, oszukujący Ośrodek - też jesteśmy trochę nie fair...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz