przeniesione z mychcemymiecdziecko.blox.pl
poniedziałek, 18 czerwca 2012
Grzecznie jadę do laba z listą zadaną przez dr DODĘ. Wyniki pojawiają się po kilku godzinach. Nie wiem czy płakać czy się śmiać. Jak laboratorium może być tak niekompetentne?! Powtórzone wyniki rozszerzonych badań morfologicznych dowodzą mojego dobrego zdrowia. Jak to możliwe?! Jeszcze 8 dni wcześniej poziom żelaza wyraźnie wrzuca mnie do worka: Hemochromatoza. Teraz nawet nie mam anemii... Od razu pojawia mi się myśl: czy nigdy nie pomylili się w wynikach HCG? Czy czasem na podstawie zafałszowanie niskiej wartości nie odstawiałam leków, powodując poronienie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz